Obserwatorzy

piątek, 8 czerwca 2012

Bubel nad bublami:-(

Ale dziś pada,masakra jakaś, do tego wieje strasznie dobrze że dziś do pracy nie idę,najchętniej przeleżała bym cały dzień pod kocykiem z cappuccino i książką no ale przy dziecku to sobie można pomarzyć o takich rzeczach....no to sobie pomarzyłam a teraz do rzeczy.
Przedstawiam Wam mojego pierwszego bubla od czasu założenia bloga a jest nim ...

  Oriflame Nature Secrets Shower Gel with Relaxing Lavender & Fig


Nie używając  go jeszcze chciałam zamówić jeszcze balsam do ciała  o tym samym zapachu ale potem stwierdziłam że najpierw przetestuję żel i dobrze zrobiłam bo żel okazał się totalnym bublem (jak dla mnie oczywiście bo Wy możecie mieć inne zdanie na jego temat) ,pierwszy raz chyba jestem niezadowolona z żelu pod prysznic.


Co pisze producent:
Relaksujący żel pod prysznic z lawendą i ekstraktem z figi delikatnie oczyszcza skórę, zapewniając jej nawilżenie i delikatny, kojący zapach. Formuła nie zawiera mydła i ma zrównoważone pH. 250  ml

Skład:
AQUA, SODIUM LAURETH SULFATE, COCAMIDOPROPYL BETAINE, SODIUM CHLORIDE, SORBITAN SESQUICAPRYLATE, PARFUM, BENZOPHENONE-4, LINALOOL, 2-BROMO-2-NITROPROPANE-1,3-DIOL, FICUS CARICA EXTRACT, PROPYLENE GLYCOL, CITRIC ACID, LAVANDULA ANGUSTIFOLIA EXTRACT, SODIUM CITRATE, CI 16035, CI 42090, CI 17200


 
Moja opinia :
Nie będę sie rozpisywać bo i nie ma o czym ,jedyną fajną rzeczą w tym żelu jest buteleczka,kolorowa i miła dla oka i tyle ,zawartość buteleczki  jest jedną wielką pomyłką  ,zapach jest okropny kojarzy mi się z dzieciństwem kiedy to byłam chora i musiałam pić okropny syrop o takim właśnie zapachu jak ten żel ale zapach jeszcze można przeboleć bo gorzej jest z działaniem.Po pierwszym umyciu się tym żelem zaczęła swędzieć mnie skóra ale winą obarczyłam gąbkę (zawsze używałam myjki a że odstawiałam dziecko od piersi mąż kupił mi gąbkę masującą żebym sobie piersi pod prysznicem masowała),na drugi dzień po umyciu było jeszcze gorzej a kiedy posmarowałam się jakimś balsamem myślałam że się wścieknę więc biegłam szybko zmyć z siebie balsam,na trzeci dzień po umyciu myślałam że mi skórę wypali :-( Stwierdziłam że chyba coś jest nie tak i odstawiłam żel , myłam się innymi i uczucie swędzenia i palenia zniknęło więc na pewno nie była to wina gąbki a żelu. Nie wiem nie znam się na składach ale może coś jest w składzie takiego co mnie uczuliło?
Nigdy więcej nie umyję się tym żelem oddałam go mężowi, powiedziałam mu dlaczego więc zobaczymy czy jego skóra tak samo zareaguje na ten żel.


Miałyście może ten żel? Spotkałyście się kiedyś z takim uczuciem pieczenia i swędzenia po użyciu jakiegoś żelu?Bo mi przytrafiło się to pierwszy raz

 

17 komentarzy:

  1. raczej się nie spotkałam z podrażnieniem, ale to musi być okropne..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też nigdy nie miałam podrażnienia po żelu pod prysznic

      Usuń
    2. Ja po żelu też nie, mimo, że jestem strasznie wrażliwa jeżeli chodzi o skórę, natomiast od proszków do prania to u mnie standard -.-

      Usuń
  2. dosc dziewne... nie mialam tak jeszcze

    OdpowiedzUsuń
  3. coraz to więcej złego czytam o oriflame :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja akurat mam trochę kosmetyków z oriflame i jestem zadowolona a to przytrafiło mi się pierwszy raz

      Usuń
  4. to ja się jeszcze nigdy z czymś takim nie spotkałam :/

    OdpowiedzUsuń
  5. nie kupuje kosmetykow oriflame i Avonu bo najczesciej wlasnie tam spotykam buble....

    OdpowiedzUsuń
  6. a ja mam inne zdanie na temat tego zelu jest dobry a skora po nim jest jak pupcia niemowlaka do tego zapach wcale nie ejst taki okropny obecnie go używam i ejstem bardzo zadowolona ! pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. masz prawo mieć takie zdanie,również pozdrawiam

      Usuń
  7. zgadzam sie z blaubeere- najwiecej bubli ma Avon i Oriflame;( niestety

    OdpowiedzUsuń
  8. To uczulenie Kochana...Może na lawendę, albo na figę lub na jakiś tam składnik... Moja koleżanka reaguje tak na rumianek w kosmetykach...
    Ja tego żelu akurat nie mam, ale z tej serii posiadałam jojoba&mango i mint&raspberry dla mnie żele były fantastyczne:)
    Miłego wieczorku:)

    OdpowiedzUsuń
  9. U mnie to ja piszę do różnych firm :) Gdy ktoś ma popularniejszego bloga firmy same się zgłaszają często :)

    OdpowiedzUsuń
  10. współczuję :( widocznie uczulona jesteś na coś z tego składu

    OdpowiedzUsuń
  11. O kurcze to dziwne, Oriflame z reguły ma naturalne kosmetyki, które w większości nie uczulają. Szkoda, że Ci nie podszedł ten żel, ale może Twojemu mężowi chociaż się przyda.

    OdpowiedzUsuń
  12. nie mialam nigdy tego zelu :)
    szkoda ze tak alergicznie na Ciebie zareagowal :(

    OdpowiedzUsuń

Jest mi bardzo miło że znajdujecie czas i ochotę na zostawienie komentarza:-)
Jeśli podoba Ci się mój blog i to co w nim piszę proszę dodaj się do obserwatorów :)