Obserwatorzy

wtorek, 19 czerwca 2012

Żel pod prysznic Nivea Free Time

Hej,jak Wam mija dzień?Mnie pogoda dobija,raz świeci słońce za chwilę się chmurzy i zimno,za chwilę robi się duszno,masakra jakaś,no ale nic bo ja tylko non stop na pogodę narzekam .Dziś chciałam Wam troszkę przybliżyć moje odkrycie miesiąca a mianowicie :

Nivea, Free Time, Kremowy żel pod prysznic z formułą Hydra IQ i pielęgnującym mleczkiem aloesowym o zapachu karamboli



                                                                                            

Co pisze producent:
Zmień swój nastrój pod prysznicem. Zainspiruj swoje zmysły orzeźwiającym zapachem karamboli, podczas gdy jedwabiście kremowy żel z pielęgnującym mleczkiem aloesowym otoczy Cię miękką pianą.
Skład:
Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, PEG-7 Glyceryl Cocoate, Parfum, Glycerin, Glyceryl Glucoside, Aloe Barbadensis Leaf Juice Powder, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Sodium Chloride, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Polyquaternium-7, Styrene/Acrylates Copolymer, Citric Acid, PEG-200 Hydrogenated Glyceryl Palmate, Glycery Stearate SE, Sodium Benzoate, Sodium Salicylate, Methylparaben, Propylparaben, Limonene, Linalool, Citronellol, Butylphenyl Methylpropional, Geraniol, CI 10316, CI42090.

                                                                                                        

Moja opinia:
Kupiłam go zupełnie przypadkowo, no może niezupełnie przypadkowo bo trafiłam na niego w sklepie i kupiłam go tylko dlatego bo :"Takiego żelu jeszcze nie miałam". Żel odleżał swoje w zapasach i jakieś 3 tygodnie temu wyjęłam go aby go wypróbować i przepadłam:-) Żel jest cudowny,jest to mój numer 2 ,numerem 1 jest Isana palone migdały ale mam ostatnią butelkę więc jak ją wykończę następnej już nie kupię bo to limitka była więc Nivea wskoczy na 1 pozycję. Zapach jest nieziemski,z butelki tak nie czuć ale pod prysznicem zapach jest pierwsza klasa, zawsze jak się nim myje to aż nie chce mi się wychodzić z kąpieli.Zapach jest świeży,orzeźwiający ,mleczny,troszeczkę cierpki, trochę przypomina mi cytrynowe lizaki w połączeniu z mlecznymi chupa-chupsami.Jest  Żel jest bardzo wydajny bo wystarczy odrobina aby dobrze się umyć uzyskując przy tym dużą pianę.Nie wysusza skóry, czasami zdarzyło mi się po umyciu tym żelem nie posmarować się balsamem a to tylko dlatego bo chciałam jak najdłużej czuć zapach żelu na skórze a i tak nie miałam ściągniętej ani wysuszonej skóry.Żel ma konsystencję kremową, gęstą.Nie jest drogi bo 250ml kosztuje ok 8 zł a często są też na niego promocje.Produkt ten świetnie nadaje się zarówno na upały jak i na deszczowe dni na poprawę humoru. Polecam go z całego serca tym wszystkim które jeszcze nie miały go w swojej kosmetyczce.


Jakie są Wasze ulubione żele na lato?
 






                                   

20 komentarzy:

  1. MM jestem ciekawa tego żelu:0 Mój ulubiony?? mam ich wiele

    OdpowiedzUsuń
  2. uwielbiam żele nivea. Latem w ruch wchodzą wszelkie żele o orzeźwiającym zapachu. Mleczno-kremowe w ciepłe dni mnie drażnią ;p
    zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. uwielbiam ten! :) właśnie go kończę i teraz poluję na limitkę jagodową z alterry :)

    OdpowiedzUsuń
  4. u, to strasznie nieciekawie, a ten zapach jest po prostu świetny, ehh

    OdpowiedzUsuń
  5. ja aktualnie mam zel z Joanny;))

    OdpowiedzUsuń
  6. miałam go kiedyś, ma boooski zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ooo to muszę go wypróbować jak skończy się mój obecny z Adidasa:)

    POzdrawiam Ania

    OdpowiedzUsuń
  8. O ciekawy produkt, trzeba spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  9. lubię kosmetyki marki nivea! :)
    chętnie wypróbuję.

    OdpowiedzUsuń
  10. uwielbiam żele nivea! wczoraj zakupiłam lemongrass & oil, akurat był na promocji 250ml - 6.99 :)

    OdpowiedzUsuń
  11. kusi mnie ten żel po Twojej opinii :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja ostatnio mam obsesje na punkcie zeli pod prysznic, wiec wpisuje ten na moja liste:) Dzisiaj moja kolekcja wzbogacila sie o Radox Soft Care Milk i Original Source Shea Butter and Honey:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ulubiony to ostatnio Isana kokosowa :)
    Ps. Zapraszam do mnie, dopiero zaczynam:
    http://mniamisz.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Oj tak, to aż dziwne, że jeszcze nigdy z pośpiechu nie łupnęły mi o podłogę... Odpukać oczywiście!

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja wybieram Rexone ; ) . Zapraszam http://juistyle.blogspot.com/ .
    I pozdrawiam .

    OdpowiedzUsuń
  16. ja uwielbiam orginal source ;) z nivea jeszcze nie mialam

    OdpowiedzUsuń

Jest mi bardzo miło że znajdujecie czas i ochotę na zostawienie komentarza:-)
Jeśli podoba Ci się mój blog i to co w nim piszę proszę dodaj się do obserwatorów :)