Witam serdecznie, dziś znów skupię się na produkcie pod prysznic :) wiem wiem pewnie pomyślicie że nudna już jestem bo prawie cały czas piszę o jakimś produkcie myjącym no ale nie "moja wina że mam ich tyle" a recenzję trzeba wystawić :) Dziś tak jak w tytule przedstawiam Wam olejek pod prysznic róża i granat Isana.
Skład:
Moja opinia:
Kupiłam go bo skusiła mnie nazwa ale niestety olejkiem tego nazwać nie można.Dla mnie olejek kojarzy się z czymś tłustym a tutaj zero tłustości, jest to moim zdaniem zwykły żel pod prysznic jedynie troszkę gęstszy od żeli tej firmy. Kosmetyk znajduje się w poręcznej butelce z solidnym zamknięciem i co najważniejsze zatyczka jest płaska dzięki czemu gdy kosmetyk się kończy możemy butlę odwrócić na "głowę" i bez problemu zużyć do końca.
Zapach jest kwestią gustu , jest jak na mój nos bardziej wyczuwalna róża,ale nie jest to sztuczny zapach a prawdziwych róż.Po kąpieli długo utrzymuje się w łazience.Konsystencja różni się troszkę od zwykłych żeli Isana i jest bardziej gęsta.Kosmetyk bardzo dobrze się pieni nalany na gąbkę również w małej ilości więc nie trzeba wylewać pół opakowania na jedno mycie.
Producent obiecuje nam gładką i miękką skórę po użyciu żelu i tak też jest ale na pewno nie po pierwszym użyciu.Kiedyś wspominałam że staram się balsamować po każdej kąpieli ale czasami albo mi się zapomniało albo po prostu nie chciało a produkt ten nie wysuszył mojej skóry.
Podsumowując jest to dobry żel ale na pewno nie jest to olejek. Pomimo dobrego zdania na jego temat niestety produkt ten nie zachwycił mnie na tyle abym kupiła go ponownie.
Miałyście może go w swoich zbiorach?
musi fajnie pachnieć ;)
OdpowiedzUsuńNie mam go w zbiorach, ale słyszałam już o olejkach z Isany :) nie są drogie, więc pewnie wypróbuję.
OdpowiedzUsuńMusze go kupić :)
OdpowiedzUsuńciekawa jestem zapachu :)
OdpowiedzUsuńŻelu pod prysznic z Isany nie miałam jeszcze żadnego.
OdpowiedzUsuńPewnie za jakiś czas wybiorę ten, który zapachowo spodoba mi się najbardziej.
Lubię te ich przejrzyste opakowania.
8 miesięcy skończy za 7 dni:)
OdpowiedzUsuńChyba nawet nigdy nie zwróciłam uwagi na niego w Rossmannie.
OdpowiedzUsuńIle kosztuje?:) Obserwuję Twojego bloga i dodaję do ulubionych ;)
Miałam go i podobał mi się:D Teraz przerzuciłam się na Adidas vitaly:D
OdpowiedzUsuńuwielbiam zapach granatu, szkoda, że przeważa tutaj róża
OdpowiedzUsuńlubie wszystko z isany, bo ładnie pachną i są niedrogie:)
OdpowiedzUsuńWidzę, że granat ostatnio rządzi :) Szkoda, że tu bardziej czuć róże, bo ja jestem zakochana w granacie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam taki zapach :)
OdpowiedzUsuńJa też go używam ;) Uwielbiam ten zapach.
OdpowiedzUsuńps. Świetny blog, obserwuję ! ;)
też się tego boję, ale mam nadzieję, że sie wszystkiego nauczę :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam szansy wypróbowania ;)
OdpowiedzUsuńa ja bym sie skusila na niego :D
OdpowiedzUsuńUżywałam fioletowego żelu z tej serii i byłam bardzo zadowolona:)Pachnie ślicznie:)
OdpowiedzUsuńjeszcze nie miałam, choć już olejki Isany kusiły i to bardzo ;)
OdpowiedzUsuńmam ochotę na zółty olejek Isany pod prysznic jej nie pamiętam jakie oleje tam gościły wydaje mi się, że słonecznikowy, sojowy...
chcę go wypróbować jako alternatywa szamponu, ciekawe jak spisze się na moich włosach ;)
Taki żel znajdzie się w mojej kolekcji kosmetyków.
OdpowiedzUsuń________________________
Jeśli możesz , kliknij na
link OASAP w moim nowym
poście. Z góry Dzięki ; *
Nie mam tego żelu jeszcze:) Ale chyba muszę się w niego zaopatrzyć;)
OdpowiedzUsuńJa ani jednego produktu nie mam z isany :D
OdpowiedzUsuńNie używałam jeszcze tego produktu, ale chętnie go przetestuję ;)
OdpowiedzUsuńObserwujemy :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tak nadużywają nazw, bo olejku to raczej nie przypomina.
Ja tez musze koniecznie wyprobowac cos z Isany, bo nigdy nic nie mialam. Tylko pewnie nie ten zel, skoro takie o nim Twoje zdanie:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńnie przepadam za nim, chyba kwestia zapachu i konsystencji
OdpowiedzUsuńwolę pomarańczowy