Opis producenta:
Żel pod prysznic zainspirowany tradycjami indyjskiej Ajurwedy. Jego
unikalna formuła z ekstraktami z indyjskiego drzewa sandałowego i imbiru
pobudzą Twoje zmysły i zabiorą Cię w świat orientalnych doznań.
Zapewnia wewnętrzną harmonię ciała i umysłu.
Skład:
Aqua, Sodium C12-13 Pareth Sulfate (*A)/ Sodium Laureth Sulfate
(*B), Cocamidopropyl Betaine, Parfum, Sodium Chloride, Cocamide MEA,
Sodium Salicylate, Sodium Benzoate, Citric Acid, Polyquaternium-7,
Tetrasodium EDTA, BHT, Benzophenone-4, Santalum Album Wood Oil, Zinziber
Officinale Oil, Alpha-Isomethyl Ionone, Butylphenyl Methylpropional,
Hexyl Cinnamal, Limonene, Linalool, CI 16255, CI 19140, CI 42090.
Moja opinia:
Żel kupiłam na promocji w Rossmanie skuszona jak to zwykle ze mną bywa tym że była to nowość i równocześnie promocja na niego chyba z 8-9 zł na 5,99zł. Konsystencja jest lekko gęstawa przez co nie trzeba lać dużej ilości aby dobrze spienić i umyć całe ciało, żel przez swoją konsystencję jest bardzo wydajny. Dobrze myje i wydaje mi się że lekko nawilża bo podczas mycia się nim po kąpieli nie zawsze posmarowałam się balsamem a skóra i tak była nawilżona ale najważniejszym punktem tego żelu to jego oszołamiający zapach, typowo orientalny,korzenny. Pamiętam dawno temu uwielbiałam żel o zapachu białego piżma to była chyba firma Perfecta , potem żele te wycofano ze sprzedaży nad czym bardzo ubolewałam i szukałam długo jego następcy i w końcu znalazłam bo zapach jest prawie identyczny. Po kąpieli jeszcze długo czuć go w łazience i na skórze. Na pewno nie nadaje się na gorące dni choć ja i tak się nim myłam przy 35 stopniowych upałach bo jestem uzalezniona od jego zapachu, na pewno nie raz do niego wrócę bo go uwielbiam.Miałyście ten żel? Lubicie korzenne zapachy w kosmetykach?
uwielbiam go za cudny zapach :)
OdpowiedzUsuńnie znam zapachu, jestem ciekawa
OdpowiedzUsuńZapach musi być ciekawy
OdpowiedzUsuńJa mam inną wersję żelu Ayurituel - Joyus i bardzo podoba mi się jego zapach i to że długo utrzymuje się na ciele :) Ten Twój też bym z przyjemnością przetestowała :)
OdpowiedzUsuńhmm! ja mam obsesje na punkcie zeli teraz:)
OdpowiedzUsuńmi jakos zapachy tej serii nie podeszły, ale mojej mamie tak :)
OdpowiedzUsuńja uwielbiam:) dzieki Kochana na Tag odpowiem jak tylko troche sie wyrobie czasowo:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jak pachnie :)
OdpowiedzUsuńMam żel z tej serii,ale czerwony,baaardzo ładnie pachnie:D
OdpowiedzUsuńPamiętam,że używałam próbkę żelu z tej serii,bodajże fioletową(?) i byłam zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńchyba post z przechowywaniem moich kosmetyków się nie znajdzie na moim blogu, bo wszystkie moje kosmetyki są w łazience w jednej szufladce z mamy, więc nawet nie ma tu czego opisywać :) Ale dzięki za pomysł :) Może jakiś inny?:)
OdpowiedzUsuńwąchałam w drogerii, ale chyba najbardziej do gustu przypadł mi różowy/fioletowy.
OdpowiedzUsuńMiałam inny zapach tego żelu i byłam zadowolona :)) niestety nie mam pojęcia jak ten pachnie, więc nie mogę Ci powiedzieć czy mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńo ja sie zastanawialam nad fioletowym :)))
OdpowiedzUsuńSamo opakowanie wygląda zachęcająco :) a drzewo sandałowe uwielbiam...więc może się skuszę :) Bardzo ciekawy blog, można znaleźć wiele cennych informacji. Będę zaglądać częściej, buziaki;*
OdpowiedzUsuńZa orientalnymi zapachami nie przepadam - za mocne dla mnie. Korzenne lubię, ale bardziej jesienią i zimą ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam tego żelu, a korzenne zapachy mi nie przeszkadzają ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam go, ale z chęcią bym się skusiła ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię zielony żel z tej serii
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam żadnego z tej serii, muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń