Obserwatorzy

piątek, 31 sierpnia 2012

Przepraszam

Kochane przepraszam Was że nie piszę nic na blogu tak długo już ale nie mam czasu na nic a tak poza tym chyba troszkę mój zapał blogowaniem przygasł , nie chce mi się po prostu.Na pewno wrócę ale kiedy to nie wiem . Jeszcze raz serdecznie przepraszam .

niedziela, 19 sierpnia 2012

Solny peeling do ciała wyszczuplający czarna porzeczka Perfecta SPA


Opis producenta:

Naturalne kryształki soli i drobinki suszonej czarnej porzeczki usuwają martwe komórki naskórka i wygładzają powierzchnię skóry. Kofeina przyspiesza spalanie tkanki tłuszczowej i działa antycellulitowo. Olejek z zielonej kawy regeneruje i poprawia elastyczność.
Przeznaczenie
Dla wszystkich typów skóry, bez ograniczeń wieku.
Rezultaty
Skóra jest wygładzona, a energetyzujący zapach czarnej porzeczki i grapefruita relaksuje i poprawia nastrój na cały dzień.
Aktywne składniki

  • Kryształki soli
  • Czarna porzeczka
  • Wyciąg z grapefruita
Skład:


Cena:

 225ml/21,90 zł



 Moja opinia:

Miałam kiedyś peeling marcepanowy z tej firmy i miło go wspominam za to że nie wysuszał skóry a po użyciu skóra była fajnie natłuszczona dlatego skusiłam się na ten w wersji z czarną porzeczką ( nie powiem skusiła mnie też ciekawość jak będzie pachniała czarna porzeczka ) . Zapach troszkę mnie zawiódł bo nie jest to zapach typowo czarnej porzeczki ale i tak nie jest zły. Nie jest to zapach duszący ani sztuczny ,wydaje mi się że jest to jakiś mix owoców.Peeling znajduje się w odkręcanym słoiczku dzięki czemu nabieramy ile nam potrzeba i produkt możemy zużyć do końca bez problemu,jest tylko jeden minus kiedy dostanie się do niego woda a biorąc prysznic siłą rzeczy coś zawsze skapnie do słoiczka peeling zmienia kolor na biały i moim zdaniem ta sól się roztapia bo kiedy chcę wylać wodę z niego to właśnie sól wypływa. 


 Peeling w opakowaniu ma piękny porzeczkowy kolor.Konsystencja jest gęsta galaretowata, Peeling oprócz soli zawiera czarne drobinki które zapewne są pestkami czarnej porzeczki.Peeling najlepiej nakładać na mokrą skórę bo w innym wypadku  źle się rozprowadza i masuje. Jak dla mnie dobrze usuwa martwy naskórek i zostawia skórę gładką ,oczyszczoną i nawilżoną no i jest ta charakterystyczna tłusta powłoczka na ciele którą ja lubię. Niestety nie jest wydajny. Czy wyszczuplił na pewno nie. Biorąc pod uwagę wszystkie za i przeciw eliminuje go cena bo jednak 22 zł za peeling to lekka przesada tym bardziej że są tańsze peelingi a działają podobnie jak np. Ziaja .


               Miałyście okazję go używać? Jak Wasze wrażenia?



sobota, 18 sierpnia 2012

Krem do rąk z jojobą i mango do skóry wrażliwej Oriflame


Opis producenta:
Odżywienie dla wrażliwej skóry i kojącą pielęgnację zapewnią nawilżająca jojoba oraz bogate w minerały i witaminy masło mangowe.

Skład:



Cena: 

11,90zł / 75ml Ja kupiłam w promocji za 5,90zł


Moja opinia:
Od czasu kiedy zaczęłam używać balsamu odżywczego mango Eveline  zachorowałam na kosmetyki z mango.Jeśli tylko jakiś widzę bez zastanowienia kupuję. I tak też było z tym kremem. Kremik mieści się w bardzo ślicznej kolorowej 75ml tubce.Tubka jest odkręcana co jak dla mnie jest to minusem bo nie raz zakrętka mi spadła na podłogę albo z racji nakremowanych rąk miałam problem z zakręceniem bo palce mi się po niej ślizgały.W kremach do rąk preferuję zatyczki takie jakie są  w większości kremów do rąk . Pierwsze co to bardzo spodobał mi się zapach,jest cudowny, prawdziwe soczyste mango,zapach od razu poprawia mi humor kiedy za oknem pada deszcz.


Konsystencja kremu jest gęsta,maślana i łatwo kremik rozsmarować. Podczas smarowania nie tworzy białych smug i szybko się wchłania. Nawilża rewelacyjnie ,nie trzeba co 10 min smarować rąk. Ja bardzo często myję ręce w ciągu dnia i kremu używam tylko rano przed wyjściem do pracy  i czasami w ciągu dnia 1-2 razy i 1raz  na noc czyli ogólnie używam go 3-4 razy więc wydaje mi się to mało a moje dłonie i tak są super nawilżone.Używając innych kremów musiałam smarować ręce po każdym myciu bo miałam przesuszone a ten kremik nawilża je na bardzo długo. Podsumowując kremik ma same plusy tylko 1 minus za odkręcaną nakrętkę.Polecam z całego serca tym osobom które jeszcze nie miały okazji go przetestować.


Miałyście ten krem? A może znacie jakieś inne które bez częstego smarowania utrzymują dłonie nawilżone?



piątek, 17 sierpnia 2012

Inspiracje - włosy

Dziś nie kosmetycznie a włosowo,co udało mi się znaleźć w internecie a mianowicie pięknie zadbane włoski,długie i lśniące zresztą same zobaczcie:






Chciała bym mieć takie włosy i umieć robić z nich piękne fryzurki bo moja fryzura to non stop kucyk :(





czwartek, 16 sierpnia 2012

Śmierdziuch jakich mało

Dziś chciałam Was ostrzec przed śmierdziuchem w postaci żelu pod prysznic Róża Damasceńska i Piżmo Palmolive.



Opis producenta:
Zmysłowy i aromatyczny żel pod prysznic z naturalnym ekstraktem z róży damasceńskiej i nutą piżma. Róża Damasceńska działa gojąco, łagodząco, regenerująco, antyseptycznie. Wykazuje działanie antyzapalne, antyoksydacyjne, poprawia elastyczność i strukturę skóry, jak również poziom odżywienia komórek skóry. 

Skład:



Moja opinia:
Kupiłam go równocześnie z żelem z bergamotką Palmolive na promocji .Wąchałam go i w butelce zapach mi się bardzo podobał.Pod prysznicem mój entuzjazm do niego spadł do zera.Zapach jest paskudny,moim zdaniem może za dużo piżma w nim jest i daje taki smród? mi się on kojarzy z płynami różanymi co kosztują 5zł za 5litrów i śmierdzą sztuczną różą. Poza tym jest całkiem ok gęsta konsystencja,dobrze się pieni i myje .Z racji jego smrodu połowę opakowania przelałam do pojemnika na mydło do rąk a drugą połowę nalałam do wanny i wzięłam kąpiel "różaną" i musiałam zdzierżyć smród bo nie lubię wyrzucać kosmetyków:)



              Miałyście okazję myć się tym żelem?Co o nim sądzicie?

środa, 15 sierpnia 2012

Tag 11 pytań

Znów mam zaległy TAG,dziecko śpi więc mogę na niego odpowiedzieć.
Zostałam oTAGowana przez Patrycję z bloga  http://crazy-teen-in-world.blogspot.ie









                                                  Zasady TAGu
1. Odpowiedz na zadane Ci pytania
2. Zadaj 11 pytań osobom  które będziesz TAGować
3. Wybierz 11 osób do TAGu
4. Nie TAGuj osoby która Ciebie oTAGowała


Pytania do mnie:
1. Dlaczego zdecydowałaś się prowadzić bloga?
Główną przyczyną było to że uwielbiam czytać posty denkowe więc ja też chciałam pokazywać co zużyłam:)
2. Masz takie miejsce do którego lubisz wracać?
Jakoś tak wyszło że nie mam miejsca z którym wiązała bym jakieś super wspomnienia i chciała do niego wracać, lubię bardzo jeździć do Zakopanego bo tam poznałam swojego męża.
3. Ulubiony słodycz?
Biała czekolada i żelki.Uwielbiam różne ciasta(serniki ,jabłeczniki) kocham prawie wszystko co słodkie
4. Masz osobę która wiele dla Ciebie znaczy?
Owszem mam dwie takie osoby : synek i mąż.
5. Chciała byś coś zmienić w sobie?
Tak , szybko się denerwuję i wkurza mnie to.
6. Pizza vs Frytki?
Nie umiem wybrać bo obie rzeczy lubię ale chyba bardziej pizza.
7. Morze vs Góry?
Morze.
8. Czego nie cierpisz?
Obłudy ludzkiej.
9. Ulubiona piosenka?
Ciężki wybór bo jest ich trochę.
10. Jakie filmy lubisz najbardziej?
Horrory.
11. Ulubiony ciuch?
Bokserka

Kogo TAGuję? Wszystkie osoby które jeszcze nie brały udziału w tym TAGu a chciały by .Pytanie te same na które ja odpowiadałam;)



Czym ostatnio pachnę?


Opis produktu :
Niezależność, prowokacyjny styl i niebywały seksapil Christiny Aguilery stanowią inspirację nie tylko dla światowych artystek. Jej wizerunek jest wytyczną także dla wielu młodych kobiet na całym świecie, które za jej przykładem chcą poczuć się jeszcze bardziej kobieco i opanować do perfekcji sztukę uwodzenia. Nowy zapach Christiny Aguilery ma dodać im odwagi i sprawić, że poczują się pewniej i bardziej seksownie.
Dystrybutor: Procter & Gamble Prestige Products.

Nuty zapachowe:
nuta głowy: owoce egzotyczne, mandarynka, czarna porzeczka
nuta serca: peonia, jaśmin, soczysta śliwka
nuta bazy: wanilia, ambra, piżmo.

Cena: 60zł / 15ml; 89zł / 30ml; 123zł / 50 ml 


Moja opinia:
Co mnie urzekło w niej przed zakupem? piękna buteleczka z motywem koronki na przodzie,butelka moim zdaniem przedstawia kształty kobiece.Nie wąchałam jej przed zakupem bo kosztowała jedynie 10euro za 30ml więc zaryzykowałam. 



Na początku psiknęłam się nią kilka razy ale zapach wogóle mi się nie spodobał i odłożyłam ją do mojego koszyczka z perfumami i tak sobie tam stała.Po długim czasie zawitałam w PL u brata i bratowa też ją miała więc powąchałam ,popsikałam się i przepadłam.Biłam się z myślami co mi się w niej nie podobało jak zapach jest przecudowny i tak po powrocie wyjęłam ją ze stosu innych perfum i zaczęłam używać i dziś mam ją już na wykończeniu.Używam jej tylko w chłodne ,deszczowe dni bo zapach jest ciepły i otulający i na upały się moim zdaniem nie nadaje bo może być za ciężki ale nie jest mdły. Jest to zapach bardzo kobiecy,zmysłowy i elegancki.To prawda że po użyciu jej czuję się sexowna i pewna siebie.Ja wyczuwam  najbardziej wanilię wymieszaną z czarną porzeczką.Zapach jest bardzo trwały ,czuję go na sobie ok 6-7 h a jak popsikam nią szalik lub apaszkę to pachnie aż nie wypiorę:) Jedyną rzeczą na minus jest to że korek odpada mi z butelki jak wsadzę ją do torebki ale co tam korek .Perfumy te polecam z całego serca kobietam kochającym ciepłe otulające zapachy.


                   Miałyście ten zapach? Jakie są Wasze ulubione perfumy?






wtorek, 14 sierpnia 2012

Sole do kąpieli Joanna Naturia


Skład:


Co pisze producent:



Moja opinia:
Obie sole są takie same jedynie różnią się zapachem i kolorem. Niestety sole mają zbyt dużo wad jak dla mnie. Sól gruszkowa zabarwia lekko wodę na zgniłą zieleń a mandarynka na lekko pomarańczowy kolor ale nie taki żywy kolor tylko blady pomarańcz .Po otworzeniu opakowania sól jak i jedna tak i druga pięknie pachną , po wsypaniu ich do wody zapach znika, woda pachnie solą ( specjalnie wąchałam) ale zapach nie unosi się do góry by móc go czuć podczas kąpieli. Pianę która się utworzyła zebrałam w jedno miejsce i wyglądała tak jak na zdjęciu poniżej ale po ok 15 minutach zniknęła całkowicie.


Sól w opakowaniu wygląda tak:


Po wsypaniu do wody szybko się rozpuszcza jednak nie do końca i wkładając rękę do wody na dnie wanny czujemy "piasek" ale mimo że nie rozpuszcza się do końca nie podrażnia skóry.
Kupiłam ją za chyba 2 zł ale jak na kiepskie właściwości nie opłacało się bo wolę dodać trochę i kupić pięknie pachnący płyn do kąpieli.

Podsumowując:
Plusy:
  •  ładnie pachnie w opakowaniu
  •  nie podrażnia skóry
Minusy:
  • kiepsko się pieni a piana znika po ok 15 min.
  • zapachu w ogóle nie czuć w powietrzu
  • nie rozpuszcza się do końca
  • barwi wodę na brzydki kolor




          Miałyście może okazję ją używać? Co o niej sądzicie?




poniedziałek, 13 sierpnia 2012

Farba Clairol i efekt farbowania

Włosy farbuję raz w miesiącu lub co 3 tyg zależy to od tego jak duży mam odrost czyt. siwy odrost.
Moimi ulubionymi farbami jest pianka Garniera lub  właśnie Clairol .Clairol uwielbiam bo jest to farbowanie 10 min. a przy dziecku każda minuta się liczy , włosy po niej są miękkie i lśniące, kolor długo się utrzymuje ale moje włosy rosną szybko i mój odrost ma bardzo dużo siwych włosów i źle się z tym czuję więc tak jak wspomniałam co 3-4 tyg farbuję znów.Kolor jaki zwykle nakładam to średni brąz ale jak to bywa wychodzi ciemny brąz który po ok 4-5 myciach schodzi do średniego brązu.


W opakowaniu znajdują się :


krem koloryzujący, płyn, odżywka ( bardzo fajna i wystarcza na kilka użyć) rękawiczki i grzebyczek który nakładamy na butelkę nr.2 po uprzednim zmieszaniu preparatów z tubki nr.1 i nr.2 i nim aplikujemy preparat na włosy.

Moje włosy przed farbowaniem wyglądały tak:







Po farbowaniu:







Z lampą błyskową:



Może i nie ma dużej różnicy ale aparat na zdjęciach z przed farbowania nie oddał w ogóle wyglądu mojego odrostu.Włosy po farbowaniu są lśniące a ja lepiej się z tym czuję. Pozdrawiam:)




 



niedziela, 12 sierpnia 2012

Żel do mycia twarzy Pure Control SOS Eveline



Skład:



Opis producenta:



Moja opinia:
Nie mam problemów z pryszczami ,owszem czasami zdarzy się że coś mi wyskoczy ale są to pojedyncze sztuki ,kupiłam go dlatego bo producent obiecuje idealne oczyszczenie i odświeżenie ale niestety są to tylko obietnice.Po umyciu twarzy tym żelem przecierałam twarz tonikiem i zawsze wacik był brudny z podkładu czyli produkt nie spełnia obietnicy i nie oczyszcza dobrze.Żel mieści się w buteleczce z pompką,uwielbiam takie rozwiązanie gdyż produkt dozujemy w ilości nam odpowiadającej i nie ma obawy że wyleje nam się go za dużo. 


Kolor żelu jest zielony a konsystencja trochę za rzadka jak dla mnie przez co produkt jest moim zdaniem bardzo niewydajny.Strasznie szczypie w oczy więc to go eliminuje. Po użyciu nie czułam ściągnięcia skóry twarzy.


Kupiłam go w drogerii Sekrety Urody ,był w dwupaku razem z tonikiem z tej serii (recenzja wkrótce) i zapłaciłam 13,70 zł za zestaw.Do żelu na pewno nie wrócę ze względu na niedokładne oczyszczanie twarzy,szczypanie w oczy i niewydajność.



Miałyście ten produkt? Jeśli tak to może nie zgadzacie się z moją opinią?







sobota, 11 sierpnia 2012

Żel pod prysznic bergamota i verbena Palmolive



Skład:


Co o produkcie mówi producent:
Orzeźwiający i aromatyczny żel pod prysznic zawierający naturalny olejek z bergamoty z południowych Włoch i ekstrakt z werbeny.



Moja opinia:
Jako że lubię testować nowości gdy tylko zobaczyłam ten żel na półce sklepowej a jeszcze była promocja na niego nie mogłam sobie odmówić i żel wylądował w koszyku:)
Po pierwszym użyciu po prostu przepadłam oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu ponieważ zapach jest boski.Długo nie mogłam sobie przypomnieć z czym mi się on kojarzy ale w końcu znalazłam ,,,pamiętacie z dzieciństwa lizaki serduszka takie malutkie ? no to właśnie ten żel przypomina mi zapach lizaka cytrynowego:) jest on świeży i orzeźwiający, podczas prysznica starałam się przedłużać moment jego zakończenia.Konsystencja jest gęsta ,produkt świetnie się pieni.Wydaje mi się że lekko nawilża bo czasami nie musiałam używać balsamu ponieważ po osuszeniu ciała skóra była miękka, delikatna i gładka a zapach długo utrzymywał się na skórze.Produkt jak najbardziej godny polecenia a ja na pewno nie raz do niego wrócę:)



Miałyście styczność z tym żelem? Jaka jest Wasza opinia na jego temat?



 

piątek, 10 sierpnia 2012

Olejek pod prysznic róża i granat Isana

Witam serdecznie, dziś znów skupię się na produkcie pod prysznic :) wiem wiem pewnie pomyślicie że nudna już jestem bo prawie cały czas piszę o jakimś produkcie myjącym no ale nie "moja wina że mam ich tyle" a recenzję trzeba wystawić :) Dziś tak jak w tytule przedstawiam Wam olejek pod prysznic róża i granat Isana.




 Skład:




Moja opinia:
Kupiłam go bo skusiła mnie nazwa ale niestety olejkiem tego nazwać nie można.Dla mnie olejek kojarzy się z czymś tłustym a tutaj zero tłustości, jest to moim zdaniem zwykły żel pod prysznic jedynie troszkę gęstszy od żeli tej firmy. Kosmetyk znajduje się w poręcznej butelce z solidnym zamknięciem i co najważniejsze zatyczka jest płaska dzięki czemu gdy kosmetyk się kończy możemy butlę odwrócić na "głowę" i bez problemu zużyć do końca.



Zapach jest kwestią gustu , jest jak na mój nos bardziej wyczuwalna róża,ale nie jest to sztuczny zapach a prawdziwych róż.Po kąpieli długo utrzymuje się w łazience.Konsystencja różni się troszkę od zwykłych żeli Isana i jest bardziej gęsta.Kosmetyk bardzo dobrze się pieni nalany na gąbkę również w małej ilości więc nie trzeba wylewać pół opakowania na jedno mycie.


Producent obiecuje nam gładką i miękką skórę po użyciu żelu i tak też jest ale na pewno nie po pierwszym użyciu.Kiedyś wspominałam że staram się balsamować po każdej kąpieli ale czasami albo mi się zapomniało albo po prostu nie chciało a produkt ten nie wysuszył mojej skóry.
Podsumowując jest to dobry żel ale na pewno nie jest to olejek. Pomimo dobrego zdania na jego temat niestety produkt ten nie zachwycił mnie na tyle abym kupiła go ponownie.


                                                

                                     Miałyście może go w swoich zbiorach?










czwartek, 9 sierpnia 2012

Testy ubranka Beloved

Kilka tygodni temu na portalu Uroda i Zdrowie można było się zgłosić do testów ubranek dla dzieci firmy Beloved. Jako że posiadam małego smyka chętnie go zgłosiłam i zostałam wybrana a właściwie mój synek został wybrany do testów ubranek ze 100% bawełny organicznej. 

Kilka słów o firmie Beloved z ich strony www:
BELOVED to nowa marka ubranek dziecięcych na polskim rynku.  Jesteśmy w 100% polską firmą oferującą najwyższej jakości odzież dla dzieci uszytą z materiałów ekologicznych: kolorowej bawełny organicznej, naturalnie niebielonej bawełny organicznej oraz wiskozy bambusowej splecionej z bawełną organiczną.
Naszym celem jest zarówno dbałość o zdrowie Dzieci jak i zwiększenie świadomości ekologicznej Rodziców którzy zajrzeli na naszą stronę. Warto bowiem wiedzieć w co ubieramy siebie i nasze Dzieci. Warto wiedzieć jak nawet niewielka zmiana naszych działań, może pozytywnie wpłynąć na otaczający nas świat.

Co pisze o swoich wyrobach firma:
 "100% beloved baby" to kolekcja stworzona z myślą o wygodzie dzieci. Łączy w sobie wyjątkowo funkcjonalny design z jakością wykonania. Materiał z którego szyjemy - bawełna organiczna, sprawia że ubranka są przewiewne, doskonale izolują wilgoć od ciała dziecka, lecz równocześnie nie rozciągają się i nie kurczą w trakcie prania a kolory nie blakną, nie farbują. Jednym słowem - ubranka idealne na co dzień :-) 

Zalety ubranek z kolekcji '100% beloved baby':

  • wykonane z bawełny organicznej – nie zawiera żadnych toksyn i szkodliwych substancji chemicznych
  • zapięcie na napy poprowadzone wzdłuż rękawów likwiduje problem nadmiernego rozciągania się materiału tuż przy szyjce dziecka i powstawaniem zbyt dużego dekoltu - tak charakterystycznego dla body z motylkowymi zakładkami
  • materiał farbowany certyfikowanymi przez GOTS barwnikami, które nie farbują podczas prania
  • materiał jest mocny, sprężysty, nie traci fasonu nawet po wielokrotnym praniu
  • ubranka są delikatne w dotyku, cudownie miękkie i przyjemnie pachnące
  • wyjątkowy design połączony ze starannością wykończenia
  • bezpieczne dla skóry bezniklowe napy YKK
  • wskazany rozmiar ubranka nadrukowany wewnątrz ubranka
  • komfortowe płaskie szwy
  • brak wewnętrznych metek drażniących wrażliwą skórę małego dziecka
  • wbudowane rękawiczki-antydrapki dla rozmiaru 0-3m

Przesyłka była zapakowana w kartonowe pudełko a ubranko pięknie owinięte w papier ,w środku również znajdował się list od firmy Beloved:







Co wybrałam do testów:
Pajacyk ze stópkami i długimi rękawami w kolorze dojrzałej truskawki



Co o ubranku pisze producent:
  • pajac ze stópkami i długimi rękawami
  • 100% naturalnie kremowa (niebielona) bawełna organiczna
  • ubranko uszyte z przędzy której jakość potwierdza certyfikat GOTS
  • w kolorze kości słoniowej z czerwonymi rękawami
  • bawełna w czerwonym kolorze (rękawy + lamówki) - farbowana barwnikami certyfikowanymi przez GOTS
  • raglanowe rękawy (szyte po skosie)
  • łatwe ubieranie ubranka dzięki napom prowadzonym na przodzie, na całej długości ubranka
  • napy w kolorze ubranka
  • nadruk na przodzie ubranka: 100% beloved baby
  • bezpieczne bezniklowe napy japońskiej firmy YKK
  • informacja o rozmiarze nadrukowana na wewnętrznej stronie ubranka
  • wszyte w rękawy dodatkowe mankiety które po wywinięciu stają się rękawiczkami, zabezpieczającymi przed zadrapaniem paznokietkami buzi dziecka (rozmiar: 0-3m)
  • płaskie szwy zastosowane w ubranku nie uciskają delikatnej skóry dziecka
  • brak metek wszytych wewnątrz ubranka gwarantuje wysoki komfort noszenia
  • ubranko uszyte z wyjątkową starannością i dbałością o detale
  • zewnętrzna wszywka z logo
  • dostępny rozmiar: 0-3m, 3-6m, 6-12m, 12-18m


 Zaraz po otworzeniu paczuszki wzięłam pajaca do ręki i poczułam przyjemną miękkość materiału, co mnie ucieszyło to to że na ubranku nie było metek które niemile drapią .Metki były dołączone na agrafce.Pajaca wyprałam i założyłam małemu na noc do spania bo uwielbia spać w pajacach:).

A tak się prezentuje mój mały mężczyzna w ubranku Beloved. Płakał ale tylko dlatego bo nie chciał pozować do zdjęcia:)



Ubranko jak już wspominałam na początku było miłe  w dotyku i mięciutkie i takie jest do tej pory po kilku praniach,nie widać na nim żadnego zmechacenia,kolor nadal jest taki jak po wyjęciu go z pudełka,pajacyk nie rozciągnął ani nie zbiegł się w praniu. Szwy na ubranku również są miękkie i nie wrzynają się w delikatne ciałko tak jak w niektórych ubrankach gdzie szwy są twarde jak kamień. Zatrzaski bardzo łatwo zapiąć i z odpinaniem również nie ma problemu.Mały był bardzo zainteresowany kolorem czerwonym i namiętnie oglądał rękawki po założeniu pajacyka. Jestem bardzo szczęśliwa że firma Beloved zechciała wybrać moje dziecko do testów, dzięki temu odkryłam ubranka o których nigdy nie słyszałam. Polecam Wam mamom jak również osobom które nie mają jeszcze dzieci ale bliscy je posiadają.



          Miałyście styczność z firmą Beloved? Jakie są Wasze wrażenia?